Natomiast zaczęłam ją leczyć domowymi sposobami takimi jak :
-inhalacje z rumianku,
(ten sposób polega na zaparzeniu rumianku w wodzie i postawieniu blisko dzieciątka aby lepiej się oddychało podczas gdy męczy katarek)
-zawiesiłam jej czosnek nad łóżeczkiem,
(ząbek czosnku wystarczy w zupełności, można go zawiesić na kawałku nitki czy sznurku tak aby maleństwo odczuwało jego aromat)
-postawiłam na grzejnik kubek z wodą,
dlaczego tak? a to dlatego że jest okres grzewczy (zima za oknem) i trzeba zapobiec suchemu powietrzu w pokoju.
Oczywiście czyścimy nosek aspiratorem który jeszcze posiadamy, jest to aspirator firmy "fride" (ale zamierzam zakupić z innej firmy ponieważ trzeba się na dmuchać żeby cały nosek dobrze wyczyścić).
Ponadto używamy także sól morską i maść majerankową a jakiej firmy to zaprezentuje już wam na poniższych zdjęciach.
Mam nadzieje że Lenka szybciutko wróci do zdrówka, ponieważ brakuje nam wspólnych spacerków. Jeśli nie pomogą moje domowe sposoby to pójdziemy do lekarza po czym będziemy się stosować według zaleceń pani doktor.
A wy jakie macie sposoby na domowe leczenie waszych pociech ?
My za radą pediatry stosowaliśmy jeszcze sól fizjologiczną (lub wodę morską) w kropelkach i zakraplaliśmy nosek, żeby nawilżyć śluzówkę. Poza tym Vit. C w kropelkach (dla wtedy 5miesięcznej Zosi 10kropelek) i Nasivin krople dla niemowląt (ale to już lek). No i doraźnie przeciwgorączkowe leki (paracetamol), chłodzenie nadgarstków i nieograniczona ilość przytulasków :D
OdpowiedzUsuńOj biedna Lencia :(
OdpowiedzUsuńMoja malutka od urodzenia do czasu ukończenia przez nią 4 miesiące miała wieczny katar.
Stosowałam za radą pediatry sól morską i odciągałam "Sopelkiem" -aspiratorem.
I pomagało. Wracajcie do zdrówka ! :*
U nas tez masc majerankowa zawsze królowała, pozatym kropleki do nosa np. Nasivin i witaminka C- Cebion w kropelkach ale to chyba juz po konsultacji z doktorem. Zdrówka życzymy:***
OdpowiedzUsuńSól morska + frida, maść majerankowa.
OdpowiedzUsuńJak już było za ciężko dla Małej to nasivin.
Zdrówka dla Małej!
Bardzo fajny, ciekawy i przydatny blog, będę tu często zaglądała :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam również na mojego bloga :-)
www.kuchniaipodroze.blogspot.com
Wow ! Podziwiam cię ! jesteś mamą i na dodatek dobrą blogerką ! Obydwie jesteście piękne !
OdpowiedzUsuńhttp://juulka-juuulka.blogspot.com
Wow ! Podziwiam cię ! jesteś mamą i na dodatek dobrą blogerką ! Obydwie jesteście piękne !
OdpowiedzUsuńhttp://juulka-juuulka.blogspot.com
Oby Lencia szybko wróciła do zdrowia, u nas tez zaraza tylko razy dwa i na zmianę beczą ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńżyczymy powrotu do zdrowia. Aura sprzyja infekcjom. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbiedactwo, zdrowka zyczymy:)
OdpowiedzUsuńwswiecieoliwii.blogspot.com
postępujemy bardzo podobnie, my jeszcze mamy nabulizator i nabulizujemy solą fizjologiczną - bardzo to skuteczne w katarku.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńPomocne info
OdpowiedzUsuńW naszym przypadku na katar super działały inhalacje z soli fizjologicznej.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wartościowy wpis. Super
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńNajgorzej jak choruje maluszek... Niestety z kataru i kaszlu u dzieci które jeszcze nie siedzą i nie chodzą często infekcja przechodzi na oskrzela. Wtedy potrzebny jest antybiotyk i dłuższe leczenie. Wraz z antybiotykiem trzeba pamiętać o podawaniu probiotyku, z https://trilac.pl/trilac/ można dostać w aptece taki w formie kropli, łatwiejszy do podania niemowlętom.
OdpowiedzUsuńOby choróbska trzymały się jak najdalej Was
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń